Cykliści w Ustce
|Po raz pierwszy w Ustce zorganizowano paradę miejską na starych rowerach. W mieście przy latarni morskiej pojawił się różnokolorowy korowód cyklistów na zabytkowych rowerach. Najstarszy, to legendarny Wigry 3 z Zjednoczonych Zakładów rowerowych Romet w Bydgoszczy rok produkcji lata siedemdziesiąte.
Rowerem tym przyjechał ze Słupska Mikołaj Kadziewicz. Znalazł porzucony w garażu, pewnie służył rodzicom bo w tamtych czasach to był rarytas. Wyremontował go i jeździ na nim rajdy z STR „Szprycha”, Inny egzemplarz to wyścigówka, która jest w posiadaniu doktora Edwarda Pokornego z Ustki, to zabytkowy rower francuski „Motobecane”Sprint z lat 70 tych tym rowerem Pan Edward dwukrotnie brał udział w Rajdzie Vintage Strade Bianche, czyli białe szosy w Toskanii w okolicach Sienny . Obok kwietniowego wyścigu dla zawodowców w październiku rozgrywany jest wyścig dla amatorów na odcinku 36 Km. Trasa jest bardzo malownicza i niebezpieczna. Prędkość na stromych zjazdach dochodzi do 100 km/h. Są odcinki, gdzie rower wnosi się na zbocza i znosi, bo jazda jest niemożliwa. Liczy się tylko ukończenie wyścigu. Nie liczy się czasu, ani zajętego miejsca. Pan doktor kupił ten model z internetu.
Jeden z uczestników zaprezentował stylowego „Waganta” z roku 1976 z ZRR Romet, Pan Jeździ nim okazjonalnie, zachowała się nawet oryginalna lampa. Wagant w wersji turystycznej był pierwszym polskim rowerem z przeżutką tylnią. Ten model spędzał sen z oczu niejednemu młodzieńcowi w czasach, gdy rower był marzeniem.
Gospodarz obiektu „Bunkry Blüchera” historyk Marcin Barnowski podejmował rowerzystów u siebie wojskową grochówką, później zaprezentował ciekawy rys historyczny dotyczący historii pierwszych rowerów w Słupsku. Z dawnych gazet wynika, że najstarszy rower na naszych ziemiach pojawił się w roku 1868 roku został sprowadzony z Paryża był to 2 kołowy pojazd zwany Velocypede, trzeba było płacić za jego oglądanie. Kosztował fortunę. Nie miał jeszcze pedałów. Jazda odbywała się w ten sposób ,że odpychano się nogami od ziemi. Pierwszy rower był marki firmy „Rover”od tego wzięła się nazwa.
Posiadał już pedały, przekładnię i łańcuch. Pierwowzorem mogłaby być była rycina Leonardo da Vinci z 1494 roku. Artysta przewidział rower niemal w takim kształcie jaki jest dzisiaj nie znano jeszcze przekładni, łańcucha, łożyska kulkowego. Niestety obrazek znaleziono dopiero 1974 i nie stał się przyczynkiem do powstania współczesnej wersji roweru. Po prelekcji odbyło się parada ulicami Ustki i powrót do Słupska.