….Emeryci będą bici
|Wydawałoby się, że w czasie trwającego sezonu ogórkowego odpoczniemy od politycznego bełkotu w mediach, zajmując się wreszcie swoimi przyziemnymi sprawami, mając gdzieś partyjne spory w Sejmie, Trybunał Konstytucyjny i Prezesa wszystkich prezesów razem. Wprawdzie z lata w pełni mniej cieszą się emeryci i renciści, bo zrewaloryzowane średnio o 5 zł renty i emerytury nie pozwalają wyjechać im na jakiekolwiek wczasy w sezonie, to przecież mogą zawsze przypilnować psa swoich wnuczków, które dzięki 500+ mogą z rodzicami wyjechać na wakacje i mieć z tego powodu luz w mieszkaniu i ciszę w mediach.
Fot.rynekseniora.pl
Nic bardzo mylnego. Rząd podniósł wszystkim emerytom ciśnienie planując dla siebie ogromne podwyżki. Większa „kasa” miała być dla ministrów, wojewodów, posłów i senatorów. Po fali krytyki nie tylko ze strony opozycji, do Sejmu trafił nowy już okrojony z gigantycznych podwyżek projekt posłów PiS, którego wprowadzenie w życie miało określać wynagrodzenia najważniejszych osób w państwie. Wynagrodzenie wszystkich najważniejszych urzędników państwowych miało teraz wzrosnąć tylko o około 3,9 tys. złotych miesięcznie. Pensje otrzymać miała też obecna i byłe Pierwsze Damy. Podwyżek po protestach mieli nie dostać w drugim projekcie tylko posłowie i senatorowie.
Fot.rynekseniora.pl
Po kolejnej burzy krytyki Prezes przejrzał na oczy, widząc że tym projektem strzela sobie w oba kolana i kazał wnioskodawcom oba projekty wyrzucić do kosza.
No cóż rząd dobrej zmiany nie zauważa, że najniższe świadczenia – emerytura, renta rodzinna, i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wynosi zaledwie 882,56 zł. Jak poddaje ZUS największy odsetek ogółu emerytów – 12% pobiera świadczenie w przedziale 1600 – 1800 zł brutto. Znaczna część – 11,8% otrzymuje emeryturę w wysokości od 1400 – 1600 zł. Co ciekawe, świadczenie w przedziale 1200 – 2200 zł brutto pobiera ponad 53% osób, a tylko niespełna 1% emerytów otrzymuje świadczenie w wysokości 5000 zł brutto i więcej. Od 1 stycznia 2016 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 1850 złotych brutto, w przeliczeniu na netto wychodzi tego raptem 1355,69 złotych. Takie wynagrodzenie otrzymuje więcej niż połowa pracowników zatrudnionych w Polsce. Jak z tego wyżyć Pani Premier?
www.pulshr.pl
Emeryci i renciści nigdy w Polsce nie mieli łatwo, czynsze i rachunki, a zwłaszcza drożejące leki pochłaniają znaczną część dochodu. Wszystko to powoduje, że emeryci nagminnie się zadłużają. Zadłużenie polskich emerytów w ciągu roku wzrosło aż o 61 proc. i wynosi obecnie ponad 2 miliardy złotych – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Średni dług emeryta to blisko 10 tys. zł. Ta kwota jest o prawie 5 razy wyższa niż wysokość średniej emerytury.
Ciśnienie emerytom po wyrzuceniu do kosza obu projektów o podwyżkach dla rządu na pewno nieco spadło. Aby poczuć się lepiej powinni prosić Prezesa, aby rząd w swojej łaskawości zamiast myśleć o podwyżkach dla siebie, pomyślał o stosownych podwyżkach dla nich. Wszak Prezes od czerwca minionego roku jest emerytem, skończył bowiem 67 lat i parę złotych więcej do emerytury na pewno mu też się przyda.
Tomasz Włodkowski
t.wlodkowski@zblizenia.pl